Cieciorka (ciecierzyca, albo groch włoski), to ciekawa potrawa o orzechowym posmaku .
Cieciorka jest popularna na Bliskim Wschodzie i w krajach Śródziemnomorskich. Jest bardzo zdrowa i warto włączyć ją do swojego jadłospisu. W sieci można również znaleźć informacje o jej przeciwnowotworowych właściwościach – kuracja nie opiera się na diecie opartej na ciecierzycy, stosuje się ją inaczej, nie wiem czy jest skuteczna, zainteresowanych odsyłam do poszperania.
Kulinarnie jednak, cieciorka stanowi podstawę hummusu, który jest godny polecenia ze względu na oryginalny smak i łatwość wykonania.
Hummus to pasta, którą smaruje się pieczywo – maca domowej roboty jest w sam raz. Pastę nabiera się macą bezpośrednio z miseczki i zjada. Czipsy kukurydziane też świetnie się sprawdzają.
Przyrządzenie hummusu jest proste i szybkie. Jest sycący, smaczny i warto go wypróbować, zwłaszcza kiedy szukacie pomysłu na dobry i egzotyczny posiłek.
Składniki:
– puszka cieciorki lub ugotowana cieciorka,
– 5 łyżek ziaren sezamu lub słonecznika,
– 2 ząbki czosnku,
– sok z połówki cytryny,
– pół czerwonej papryki (małej) – opcjonalnie, ale moim zdaniem podkreśla smak całości i świetnie się komponuje,
– 3-4 łyżki oliwy z oliwek
-sól i pieprz do smaku
Wykonanie:
Wszystkie składniki miksujemy na gładką masę et voilà – danie gotowe!
Dla lepszych efektów wizualnych można całość posypać sezamem. Fantastyczne danie na lato.
Kocham hummus. Jestem Amerykaninem i mieszkam w Polsce i kiedy moja żona robi hummus na obiad, a muzyka Bliskiego Wschodu rozbrzmiewa w tle, to w magiczny sposób przenosimy się z realiów polskiej zimy wprost do historii rodem z “Tysiąca i Jednej Nocy”.
OK, być może, przesadzam trochę, ale moja żona robi darn good hummus, który dodaje smaku naszemu kuchennemu życiu. Dziękuję za ten przepis Kasi!
Dzięki Marku – w końcu to od Ciebie pochodzi ten przepis a hummis jadłam po raz pierwszy, kiedy go dla mnie przyrządziłeś 🙂 – nie ma to jak potrawa zrobiona z miłością!
Czy tej cieciorki nie trzeba wcześniej ugotować? Robię często hinduski daal i wiem, że niestety jest to dość czasochłonne gdyż wymaga całonocnego namaczania a potem jeszcze minimum 1-2h gotowania…
Danie jest szybkie – wystarczy użyć cieciorki z puszki ;). Nie przygotowywałam jej w sposób opisany przez Ciebie ze zwykłego wygodnictwa. Być może kiedyś się pokuszę, ale moim zdaniem cieciorka z puszki jest wystarczajaco smaczna, a zrobienie dania zajmuje chwilę.
Wiem, że bardzo wygodne jest użycie półproduktów z puszki, ale ja ze względu na konserwanty zawarte we wszystkich przetworzonych produktach, wolę sama przygotować wszystko od podstaw. Wtedy potrawa ma zupełnie inny, naturalny(dla mnie najlepszy) smak. A i ja sama decyduję co ma zawierać taka potrawa, a nie producent puszki, któremu obojętne jest moje zdrowie i wpakuje tam każdą chemię, aby tylko wyszło więcej i taniej.
A gotowanie w szybkowarze nie wymaga mieszania jak kaszka manna na mleku. Ciecierzycy też nie obracam jak na rożnie, kiedy moknie przez całą noc w wodzie ;), tak więc nie jest to pracochłonne danie, tylko raczej czasochłonne no i należy pomyśleć i przygotować wszystko parę godzin wcześniej.
Ale efekty są wyczuwalne na podniebieniu 🙂
A na koniec mała podpowiedź. Ja dodaję trochę utłuczonych ziaren kminku(1/3 łyżeczki na 200 gram ugotowanej cieciorki).
Pozdrawiam cieplutko i życzę smacznego każdemu, kto skorzystał z tego wspaniałego przepisu 🙂
Gotowanie z surowych, nieprzetworzonych produktów to najlepsza rzecz pod słońcem :). W przypadku tego przepisu użycie cieciorki w puszcze jest pójściem na łatwiznę, bo tak jak napisałaś, wystarczy wcześniej namoczyć i wiadomo co jemy.
Moim zdaniem warzywa z puszki nie są tak tragicznie złe, bo kluczem w tego rodzaju produktach jest to, że powietrze (i mikroorganizmy) nie ma dostępu do żywności a główne dodatki w puszkach to woda, cukier i sól (informacja o składnikach jest na opakowaniu, aczkolwiek nigdy nie ma się pewności czy ta informacja jest prawdziwa…).
Ale zgadzam się, że najlepsze jest jedzenie nieprzetworzone i przygotowane w domu. Podoba mi się pomysł z szybkowarem, następnym razem zrobię hummus z kminkiem.
Pozdrawiam 🙂
Witajcie :).
Same warzywa w puszkach nie są konserwowane chemią. Jednak w czasie “pobytu” w puszce, wchłaniają szkodliwe związki z metalu puszki. Dlatego tak istotnym jest dokładne płukanie każdych puszkowanych warzyw przed spożyciem. Dokładne płukanie usuwa nawet ok. 30% szkodliwych związków metali.
Ciekawa informacja – dzięki!
kmin rzymski jest niezbędny, bez tego będziemy mieli pastę z cieciorki, a nie hummus
W niektórych przepisach jest też sos sojowy, smak na pewno jest inny.